"Ropa nie podlega polityce". Rosja spodziewa się znaczącego wzrostu dochodów

Dodano:
Moskwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: PAP/EPA / SERGEI ILNITSKY
Przedstawiciele Rosji przekazali, że ​​spodziewają się w tym roku "znacznie” większych zysków z eksportu surowców energetycznych. Wszystko za sprawą bijących rekordy cen.

Rosja poinformowała, że spodziewa się w tym roku skoku zysków z eksportu surowców energetycznych w związku ze światowym wzrostem cen.

– Biorąc pod uwagę poziom cen, który został ustalony w wyniku polityki Zachodu, nie ponieśliśmy żadnych strat budżetowych – powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow. Słowa szefa rosyjskiej dyplomacji padły w sobotę w telewizji państwowej bośniackich Serbów.

– Wręcz przeciwnie, w tym roku znacznie zwiększymy zyski z eksportu naszych surowców energetycznych – kontynuował Ławrow.

Zachodnie sankcje

Rosja została dotknięta zachodnimi sankcjami od czasu inwazji na Ukrainę, ale według raportu Bloomberg Economics z zeszłego tygodnia, wciąż może otrzymywać 800 milionów dolarów dziennie z przychodów z ropy i gazu. Wszystko z powodu gwałtownie rosnących cen energii. Ten skok cenowy może zwiększyć sprzedaż ropy i gazu w Rosji w tym roku do 285 miliardów dolarów, prognozuje Bloomberg. To o 20 proc. więcej niż w 2021 roku, kiedy było to 235,6 miliarda dolarów.

Reżim prezydenta Władimira Putina utrzymywał się do tej pory, ponieważ ceny ropy wzrosły w tym roku o około 50 proc. i osiągają najwyższy poziom od 13 lat z powodu ograniczonych dostaw sprzed wojny oraz silnego ożywienia popytu w miarę ustępowania pandemii. Wojna na Ukrainie zwiększa obawy o dostawy, ponieważ Rosja, która jest mocno sankcjonowana, jest głównym producentem energii.

30 maja UE zgodziła się zrezygnować do końca 2022 r. z 90 proc. rosyjskiego importu ropy do Wspólnoty, ale niektóre kraje z tej grupy, w tym Niemcy, największa gospodarka Europy, nadal są silnie uzależnione od rosyjskiego gazu.

Kraje takie jak Chiny i Indie również kupują rosyjską ropę z dyskontem, co jeszcze bardziej podważa międzynarodowe sankcje.

– Ropa, ogólnie rzecz biorąc, nie podlega polityce, jest na nią zapotrzebowanie. Mamy alternatywne rynki sprzedaży, na których już zwiększamy sprzedaż – tłumaczył Ławrow.

Źródło: Business Insider
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...